West Ham - Tottenham
MŁOTY PONAD KOGUTAMI. Poprzedni sezon był znakomity dla fanów West Ham, ich ulubieńcy zajęli szóste miejsce i po raz pierwszy od 14 lat zakończyli rozgrywki wyżej od Tottenhamu, co jest bardzo istotne dla fanów The Hammers, którzy nie żyją w przyjaźni z kibicami Spurs. Dzięki takiej pozycji na finiszu poprzedniej kampanii, West Ham gra teraz w Lidze Europy, a Tottenham został oddelegowany do Ligi Konferencji. W ubiegłym sezonie oba mecze pomiędzy tymi klubami były fascynujące, najpierw na Tottenham Hotspur Stadium padł rezultat 3:3, choć Koguty prowadziły już 3:0, w rewanżu na London Stadium górą były Młoty, wygrywając 2:1. Czy w niedzielne popołudnie czekają nas podobne emocje w tych derbach Londynu?
West Ham – do gry powinni być gotowi Ryan Fredericks i Mark Noble (obaj zasiedli już na ławce rezerwowych w meczu Ligi Europy przeciwko Genk).
Tottenham – w czwartek Tottenham przegrał w Lidze Konferencji z Vitesse, ale Nunes Espirito Santo wystawił w tym meczu rezerwową „11”. Kontuzjowani są Matt Doherty i Ryan Sessegnon.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
Tottenham wygrał 3 z 4 meczów rozgrywanych na London Stadium, ale w ubiegłym sezonie przegrał tam 1:2.
West Ham przegrał 2 ostatnie mecze po 1:2, tracąc bramki w samej końcówce. Z Manchester United w 89 minucie, z Brentford w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
Młoty nie przegrały trzech meczów z rzędu u siebie od grudnia 2019 roku.
Koguty przegrały 4 kolejne mecze w derbach Londynu, wcześniej 4 porażki derbowe zanotowały w 17 spotkaniach.
Tottenham może zostać pierwszą drużyną w historii najwyższej klasy rozgrywek w Anglii, która wygrała 3 pierwsze mecze, później przegrała 3 kolejne spotkania, po czym może odnieść 3 następne zwycięstwa.
Spurs nie dzielili się punktami od 14 meczów ligowych ( 9 zwycięstw i 5 remisów).
Prognoza: przed tygodniem oba zespoły pokazały się z bardzo dobrej strony wygrywając swoje mecze wyjazdowe w Premier League. Młoty zdominowały Everton na Goodison Park i w pełni zasłużyły na zwycięstwo 1:0, a Tottenham pokonał na St.James Park Newcastle – 3:2. W tym spotkaniu bardzo trudno mi wskazać faworyta, ale sądzę, że podobnie jak to miało miejsce w ubiegłym sezonie podczas spotkań tych drużyn, czekają nas wielkie emocje, a widowisko będzie okraszone kilkoma bramkami. W ubiegłym sezonie dwa mecze pomiędzy tymi klubami przyniosły aż 9 bramek. West Ham rozegrał w tym sezonie 4 mecze ligowe i w każdym z nich padały wyniki powyżej 2,5 gola, oraz obie drużyny strzelały gola. Z kolei Tottenham tracił minimum 2 gole w siedmiu z ośmiu ostatnich meczach wyjazdowych w Premier League. Mój typ: powyżej 2,5 gola – kurs 1,77.