Szkocja – Polska
NOWA RZECZYWISTOŚĆ. Występ obu reprezentacji na ostatnim Euro chluby nie przyniósł, ale to bardziej w Szkocji mogli mieć większy niedosyt, bo postawa Szkotów na tym turnieju to było wielkie nieporozumienie. Kadra pod wodzą Steve'a Clarke'a wywalczyła awans do najwyższej ligi w rozgrywkach Ligi Narodów wygrywając bardzo trudną grupę z Ukrainą, Irlandią i Albanią. W naszej reprezentacji zabraknie Wojciecha Szczęsnego, który sensacyjnie ogłosił zakończenie kariery. W XXI wieku w w pięciu bezpośrednich potyczkach pomiędzy Szkocją i Polską aż cztery razy padał remis, a jeden triumf padł łupem Szkotów. Jak będzie tym razem?
Szkocja - mimo słabych wyników w Niemczech w naszej postawie nie brakowało pozytywów. Zdobyliśmy cenne doświadczenie, a w meczu z Węgrami przy stanie 0:0 należał nam się rzut karny – powiedział Steve Clark po bardzo nieudanym Euro. W starciu z Polską zobaczymy kilka nowych twarzy w kadrze Szkocji (m.in: Ben Doak, Ryan Gauld czy Max Johnston), ale również najważniejsi gracze jak: Andy Robertson czy Scott McTominay nadal będą decydować o obliczu tej reprezentacji.
Polska - każdy mecz w Lidze Narodów chcemy grać dobrze i zwyciężać. Nie będziemy robić wielkiej rewolucji, ale jest to też możliwość wprowadzenia pewnych elementów i sprawdzenia niektórych rzeczy. Po Euro 2024 niektóry zawodnicy borykali się z kłopotami. Dlatego podaliśmy im rękę, jak np. Kubie Moderowi, który złapał na Euro kontuzję. Wypada mu pomóc w tym momencie – stwierdził Michał Probierz przed czwartkową konfrontacją. Dla niego mecze w Lidze Narodów będą kolejnym wielkim testem czy ten zespół idzie do przodu czy też nie ma żadnego progresu. Z pewnością powołanie Mateusza Bogusza z Los Angeles FC będzie bardzo interesujące, bo gracz ten w tym sezonie w MLS pokazuje wielką jakość, a we wszystkich rozgrywkach w 36 potyczkach zdobył 17 bramek oraz zaliczył 7 asyst.
Prognoza: w Lidze Narodów w zeszłej kampanii Szkoci świetnie prezentowali się u siebie, gdzie odnieśli komplet trzech wygranych, pokonując Irlandię (2:1), Ukrainę (3:0) oraz Armenię (2:0). Z pewnością Szkoci grający na dużym turnieju czy też grający na wyjeździe to kompletnie inna drużyna, niż ta która gra na własnym Hampden Park. Tam zawsze Szkoci są agresywni, silni oraz zmotywowani i właśnie takiego zespołu oczekuje po tym czwartkowym meczu. Co istotne chęć rehabilitacji za słabe Euro będzie u gospodarzy bardzo wielka. Natomiast dla Polaków będzie to niezwykle trudne spotkanie, bo zawsze na Wyspach grało nam się bardzo ciężko. Jak wspomniałem na wstępie Szkocja nie przegrała w XXI wieku żadnego z pięciu bezpośrednich starć z Polską (4 remisy i jedna wygrana). Trener Probierz cały czas próbuje coś sklecić z tej drużyny, a tylko dwie wpadki na 11 spotkań są całkiem niezłym wynikiem. Z drugiej strony w delegacjach Polacy pod wodzą tego szkoleniowca wygrali zaledwie 1 z 5 starć i to po bardzo trudnym boju z Wyspami Owczymi (2:0). W kluczowym meczu barażowym z Walią przez 120 minut nie potrafiliśmy oddać choćby jednego celnego strzału na bramkę rywali! To właśnie też pokazuje jak trudno nam się gra na Wyspach. W starciu z mocno zdeterminowanymi Szkotami zdecydowanie więcej szans daje ekipie gospodarzy. Proponowane typy: spotkanie bez remisu - Szkocja (kurs 1,7).