Ruch – ŁKS
PORAŻKI NA INAUGURACJĘ. Zarówno jeden, jak i drugi beniaminek na dzień dobry musiał przełknąć gorycz porażki. Ruch uległ w delegacji Zagłębiu Lubin (1:2), natomiast zespół z Łodzi wyraźnie przegrał w stolicy z Legią (0:3). W drugiej kolejce zespoły te będą miały szanse na rehabilitacje oraz na zainkasowanie pierwszych punktów. Co ciekawe Ruch nie wygrał poprzednich 12 spotkań na poziomie Ekstraklasy (w tym 7 porażek), a ŁKS z trzynastu takich starć wygrał tylko jeden raz ponosząc w tym czasie aż 11 porażek! Który z tych zasłużonych dla polskiej piłki klubów okaże się lepszy w tej rywalizacji?
Ruch – widać było w starciu z „Miedziowymi”, że troszkę trema wzięła górę w ekipie z Chorzowa, ale z meczu na mecz z tym elementem powinno być lepiej. Jarosław Skrobacz, czyli pierwszy szkoleniowiec Ruchu przed tym starciem powiedział: Zdawaliśmy sobie z tego sprawę sprawę z tego, że początek może być trudny, że będziemy niedokładni i będziemy tracili sporo piłek. Musieliśmy w efekcie gonić za piłką. To zadecydowało o tym, że w 2. połowie wydawało się, że nie wytrzymaliśmy meczu. To nie była prawda, bo przebiegliśmy od rywala więcej i to na wyższym tempie.
ŁKS - nasze podejście do spotkań musi pozostać takie samo. To, że nie wystarczyło na dysponującą tak wielkim potencjałem Legię, nie oznacza, że nie pozwoli nam zapunktować w meczu z Ruchem. Myślę, że jest cztery, pięć zespołów w ekstraklasie, które są zdecydowanie wyżej. Natomiast mecz z udziałem reszty drużyn będą już często na styku. Mamy dwa znaki zapytania, jeśli chodzi o skład – stwierdził Kazimierz Moskal. Z pewnością zespół tego szkoleniowca nie odejdzie od swojego stylu nawet gdyby notowali słabsze wyniki. ŁKS będzie się starał grać piłką i kreować sytuacje podbramkowe, bo tak z reguły grają zespołu pod wodzą trenera Moskala.
Prognoza: jak wspomniałem na wstępie jedni i drudzy od porażek rozpoczęli swoje zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Widać, że Ekstraklasa troszkę zweryfikowała ich aspiracje już na samym początku, ale są to drużyny z potencjałem. Jednak indywidualne błędy na tym poziomie nie są z reguły wybaczane, a te moim zdaniem przez jakiś czas jeszcze będę się pojawiać w obu tych zespołach. W poprzednich czterech ich bezpośrednich meczach w walce o punkty działo się bardzo wiele i padały przynajmniej trzy bramki. Tym razem również spodziewam się spotkania, w którym emocji i bramek nie powinno zabraknąć. Proponowane typy: gol w obu połowach - TAK (kurs 2,01).