Real – Alaves
34. JUŻ BLISKO. Real jest już naprawdę bardzo blisko sięgnięcia po trzydziesty czwarty tytuł najlepszej drużyny w Hiszpanii. Przed spotkaniem z Alaves mają punkt przewagi nad Barceloną i w razie triumfu w piątkowym meczu ich przewaga ponownie wynosić będzie cztery „oczka”, co na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek będzie wielką zaliczką patrząc na to, co obecnie grają „Królewscy”.
Real - Zinedine Zidane stworzył istnego defensywnego „potwora”. Real w tym sezonie bije na głowę wszystkich rywali pod względem ilości straconych bramek. Nawet takie tuzy jak Atletico czy też Getafe w tym sezonie są daleko w tyle. Real stracił tylko 21 bramek w 34 meczach. Thibaut Courtois pracuje na na Trofeo Zamora, co byłoby pierwszym takim wyróżnieniem dla bramkarza Realu Madryt od 12 lat! Belgijski bramkarz traci średnio tylko 0,58 bramek na mecz. Sergio Ramos i Dani Carvajal będą pauzować za kartki. Kontuzje leczą Nacho i Marcelo.
Alaves – w tym sezonie Alaves to przede wszystkim drużyna, która bazuje na punktowaniu u siebie. Aż 74% swoich wszystkich punktów zdobytych w tym sezonie osiągnęli na własnym obiekcie. W delegacjach wygrali tylko 2 z 17 spotkań strzelając w nich tylko 12 bramek! Przed spotkaniem w Madrycie mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Fernando Pacheco oraz Ruben Duarte są kontuzjowani.
Prognoza: „Królewscy” wygrali 11 z 12 poprzednich starć z Alaves w LaLiga! Real strzelał w poprzednich siedmiu wygranych meczach u siebie z Alaves przynajmniej trzy bramki. Dodatkowo drużyna z Madrytu nie straciła żadnej bramki w czterech poprzednich meczach z Alaves na własnym stadionie. Od restartu rozgrywek Real stracił tylko 2 bramki w 7 meczach. Alaves przegrało pięć ostatnich spotkań ligowych strzelając w nich tylko jednego gola. Proponowane typy na to spotkanie: zwycięstwo Real i poniżej 3,5 bramki (kurs 1,92).