Puszcza – Lechia
"DOMOWA" TWIERDZA. Kiedy praktycznie każdej drużynie w terminarzu wypada wyjazdowa konfrontacja z Puszczą Niepołomice (jeszcze na obiekcie Cracovii) musi liczyć się z wielkim wyzwaniem i problemami. Wystarczy wspomnieć, że Puszcza nie przegrała żadnego z 12 (!) ostatnich potyczek ligowych „przed własną publicznością”, a to już musi budzić wielki szacunek. Tym bardziej beniaminek z Gdańska ma się czego obawiać, bo ich powrót do Ekstraklasy jak na razie nie wygląda najlepiej (2 punkty w 4 meczach). Czy Puszcza podtrzyma swoją kapitalną domową passę?
Puszcza – nie mogą dziwić słowa trenera Tułacza po meczu z Legią, gdyż Puszcza była tak naprawdę o klasę lepsza, a tłumaczenia szkoleniowca Legii o za długiej i nie podlanej trawie to jakiś żart: Mam uczucie niedosytu, ale patrzę też z ogromnym optymizmem, bo trzeba popatrzeć, z kim graliśmy. W tamtym roku w czwartej kolejce też graliśmy z Legią, która teraz wydaje mi się mocniejsza. W tamtym roku były 4 punkty po 4 meczach, a po 13 mieliśmy 10 i potrafiliśmy z tego wyjść. Dokładamy punkt. Teraz są mecze z beniaminkami i wcale nie będą one łatwiejsze. Oczekiwania wobec nas będą większe.
Lechia – była mała poprawa w starciu z Zagłębiem Lubin (1:1), ale koniec końców podopieczni Szymona Grabowskiego sięgnęli w tym starciu tylko po jeden punkt. Widać, że przeskok na boiska najwyższej klasy rozgrywkowej to jednak duża różnica w porównaniu do I ligi. Po starciu z „Miedziowymi” szkoleniowiec beniaminek dodał: Zawodnicy bardzo chcieli i należy ich pochwalić i pogratulować im, że wyglądało to lepiej niż do tej pory. Był progres w grze ofensywnej, ale momentami mieliśmy zbyt duże problemy z obroną pola karnego, stąd stracona bramka i powielony błąd z przeszłości. Niemniej mam nadzieję, że będziemy podążali tą drogą i będziemy widzieli lepszą grę i wyniki.
Prognoza: Lechia mocno przeciętnie weszła w ten sezon zdobywając tylko dwa punkty w czterech pierwszych meczach. Jak wspomniałem powyżej ta kampania będzie dla nich bardzo trudna, bo widać że przeskok z I ligi na Ekstraklasę to dla nich jak do tej pory dużo. Z kolei Puszcza w zeszłym sezonie pokazała jak może skutecznie walczyć beniaminek i jednocześnie dać coś nowego Ekstraklasie. Z pewnością dla nich wielkim atutem będzie powrót na swoje boisko do Niepołomic, ale ma się to stać w przyszłym roku. Jednak gracze trenera Tułacza znakomicie czują na obiekcie „Pasów”, gdzie ostatni raz Puszcza przegrała „domowe” spotkanie w lidze 4 listopada ubiegłego roku w starciu z Pogonią (0:2). Od tej porażki podopieczni trenera Tułacza rozegrali 12 kolejnych potyczek u siebie i nie doznali ani jednej porażki notując w tym czasie 5 wygranych oraz 7 remisów. W tym czasie rywalizowali m.in. z takimi rywalami i jak: Legia (2:2), Jagiellonia (3:3), Raków (1:1) czy Lech (2:1). Proponowane typy: spotkanie bez remisu – Puszcza (kurs 1,61)/ podwójna szansa 1-1 (kurs 1,94).