Milan – Roma
WALKA O POWRÓT. Zarówno Milan, jak i Roma w tym sezonie ligowym mocno zawodzą. Będąc prawie na półmetku zmagań zespół z San Siro zajmuje ósmą pozycję tracąc już 8 punktów do Top 4, a sytuacja Romy jest jeszcze bardziej dramatyczna, bo jak inaczej nazwać dziesiątą lokatę i tak naprawdę tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Dlatego też w ostatnich tygodniach władze klubu postawiły na doświadczonego Claudio Ranieriego, który poprawił wyniki. Jak spisze się wraz ze swoimi podopiecznymi na San Siro?
Milan – nie jest to sezon marzeń dla kibiców Milanu, ale Paulo Fonseca i jego gracze w ostatnich tygodniach spisują się całkiem nieźle przegrywając tylko 1 z 11 wcześniejszych potyczek na wszystkich frontach, odnosząc w tym czasie siedem wygranych. Wygrywając to niedzielnie starcie z Romą mogą zbliżyć się do pierwszej czwórki na odległość pięciu „oczek”.
Roma – Ivan Juric sprawił, że klub ze stolic Włoch zanotował jeden z najgorszych startów w ligowych rozgrywkach. Władze klubu ratując sytuację zaufały swojemu byłem szkoleniowcowi, który w latach 2009-2011 prowadził już ten klub. Trener Ranieri swoim doświadczeniem i spokojem sprawia, że gra Romy staje się lepsza.
Prognoza: skupię się w tym starciu na rzutach rożnych. Szczególnie statystyki Romy pod tym względem są troszkę zakłamujące obraz rzeczywistości, gdyż to obecnie całkiem inny zespół od tego prowadzonego przez Claudio Ranieriego wykonujący znacznie więcej tych stałych fragmentów gry, aniżeli wcześniej. Mianowicie w ośmiu meczach pod wodzą tego doświadczonego szkoleniowca zanotowano następujące cyfry pod tym względem w Serie A: 10 (2:8), 6 (2:4), 9 (8:1), 11 (5:6) oraz 7 (5:2). Z kolei w dwóch ich meczach w europejskich pucharach padało 13 (6:7) i aż 19 (14:5) rzutów rożnych. Milan natomiast w domowych konfrontacjach wykonuje ich średnio 6,25. Jedni i drudzy potrzebują punktów jak powietrza, więc spodziewam się otwartego spotkania, w którym nie powinno zabraknąć ofensywnych akcentów. Proponowane typy: powyżej 8,5 rzutów różnych (kurs 1,71).