ŁKS – Górnik Zabrze
NIEUDANY DEBIUT miał w barwach ŁKS-u Piotr Stokowiec (porażka z Lechem 1:3). Szkoleniowiec ten nie miał oczywiście za wiele czasu na przygotowania, ale to nie jest obecnie usprawiedliwieniem. ŁKS zmaga się z dużym kryzysem i nie dziwi ich ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Dodatkowo wielkim ich problemem jest skuteczność, gdyż 7 strzelonych goli w 12 meczach chluby im nie przynosi. Starcie z Górnikiem, który dopiero w dwunastym starciu w tym sezonie potrafił zdobyć dwa gole w jednym meczu będzie z pewnością ciekawą rywalizacją.
ŁKS - Piotr Stokowiec po debiucie w Poznaniu powiedział: Powrót może nie był udany, bo zasłużone zwycięstwo Lecha Poznań. Byliśmy w pierwszej połowie tłem dla przeciwnika i czegoś takiego nie chcę dalej widzieć. Lepiej było po przerwie. Zmieniliśmy model gry i to dawało efekty. Optymizm mogę opierać na drugiej połowie, bo potrafiliśmy sprawiać sytuację. Mam materiał poglądowy. Moja selekcja dla zawodników trwa. Chcę wyciągać wnioski. ŁKS przegrał w tym sezonie już 9 razy w 12 spotkaniach. Żaden inny zespół nie może się „pochwalić” takim wynikiem.
Górnik Zabrze – bardzo potrzebowali gracze z Zabrza takiej wygranej jak z Rakowem (2:1). Zespół Jana Urbana w ostatnich meczach prezentował się całkiem nieźle, ale nie miało to bezpośredniego przełożenia na ligowe punkty. Jak wspomniałem na wstępie Górnik dopiero w tym ostatnim meczu potrafił zdobyć przynajmniej dwa gole w jednym meczu!
Prognoza: będzie to rywalizacja dwóch najmniej skutecznych drużyn w tym sezonie w Ekstraklasie. ŁKS zdobył tylko 7 bramek w 12 potyczkach, a Górnik pod tym względem ma niewiele lepsze osiągnięcia pod tym względem – 9. To jedyne dwie drużyny, które nie zdobyły dwucyfrowej liczby goli w ligowych zmaganiach. W 13 z 15 poprzednich bezpośrednich konfrontacji pomiędzy ŁKS-em i Górnikiem we wszystkich rozgrywkach padało poniżej 2,5 gola. Proponowane typy: poniżej 2,5 gola (kurs 1,8).