FORTUNA

Android aplikacja

Lechia – Radomiak

NADAL NA ZERO. Z pewnością może imponować początek tego roku w wykonaniu zespołu z Radomia. W żadnym z czterech spotkań podopieczni Mariusza Lewandowskiego potrafili zachować czyste konto. Ogólnie w tych wspominanych meczach padł zaledwie jeden gol. Z kolei również w meczach zespołu z Gdańska pada bardzo niewiele bramek, gdyż w każdym z czterech potyczkach zanotowano poniżej 2,5 gola. Czy w tej sobotniej rywalizacji nie padnie za wiele goli?


Lechia – wydawało się, że po inauguracyjnej wygranej nad Wisłą Płock (1:0) zespół Marcina Kaczmarka pójdzie za ciosem. Jednak w kolejnych trzech meczach zdobyli tylko dwa punkty. Nadal są mocno zagrożeni spadkiem mając tylko dwa punkty przewagi. Wielką ich bolączką jest skuteczność, gdyż zdobyli zaledwie 20 bramek, co jest drugim najsłabszym wynikiem w lidze po Zagłębiu Lubin (19). Szkoleniowiec Lechii przed tym zbliżającym się starciem stwierdził: Mamy poczucie, że w tabeli jest bardzo ciasno, że jest dużo drużyn zainteresowanych i każdy mecz będzie szalenie istotny. Mecz z Radomiakiem nie załatwi sprawy, to znaczy, że nawet w przypadku zwycięstwa nie będziemy w dużo bardziej komfortowej sytuacji, ale w przypadku porażki będziemy za to w dużo gorszej. Każdy następny mecz jest bardzo ważny, ponieważ będzie on rzutował na kolejne przygotowania, na mikrocykl. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest niezwykle trudna.


Radomiak – do bólu pragmatyczny jest zespół Mariusza Lewandowskiego. Brak straconych bramek w pierwszych czterech meczach to świetny wynik. Jednak bardzo trudno patrzy się na mecze tego zespołu, ale to w tej chwili gwarantuje im punkty. Zobaczymy, jaką wybierzemy strategię na to spotkanie. Czeka nas na pewno mecz walki, w którym żadna z drużyn nie będzie chciała oddać metra na boisku. Jedziemy po zwycięstwo, ale jednocześnie nastawiamy się na ciężkie spotkanie – powiedział trener zespołu z Radomia. Roberto Alves będzie pauzował za kartki.


Prognoza: Radomiak Radom zachował czyste konto w ostatnich 4 meczach ligowych i w tych meczach padł tylko jeden gol. Z kolei w ostatnich 4 meczach Lechii padało poniżej 2.5 bramki. Nie ma w lidze zespołu, który zdobyłby mniej bramek w meczach domowych, niż Lechia – 7. Średnio w ich meczach przed własną publicznością pada tylko 2,0 gola na mecz. Natomiast potyczkach Radomiaka w delegacjach zanotowano 1,8 bramki na mecz. Proponowane typy: poniżej 2,5 gola (kurs 1,82).

Trwa wysyłanie kuponu...