Lechia – Legia
PRZEŁAMAĆ NIEMOC. Szkoleniowiec Legii Goncalo Feio pomimo kiepskich wyników w lidze (cztery kolejne mecze bez wygranej) podczas przerwy na mecze reprezentacji zachował swoją posadę. Czy słusznie? Na to pytanie częściową odpowiedź poznamy już w piątkowy wieczór, gdyż Legia grając w Gdańsku nie potrafiła wygrać żadnego z trzech wcześniejszych konfrontacji. Czy i tym razem Lechia po raz czwarty będzie potrafiła zapunktować kosztem zespołu ze stolicy?
Lechia - Legia ma cele, które się nie zmieniają, czyli walka o mistrzostwo kraju i europejskie puchary. Wiemy to, ale też to, jaką posiadamy jakość. Mimo że zajmujemy trzecie miejsce w tabeli od końca i w przekroju całego spotkania nie prezentujemy się tak, jak byśmy chcieli, to zdajemy sobie sprawę, że będziemy mieli szanse – powiedział Szymon Grabowski. W ostatnich dniach zarząd klubu wydał mocno dziwne oświadczenie, ale koniec końców stwierdzono, że niby nadal jest zaufanie dla trenera Grabowskiego. Lechia ma na swoim koncie dwie wygrane w 11 meczach, co sprawia, że są w strefie spadkowej.
Legia - Goncalo Feio zachował posadę, ale podobnie jak w Gdańsku jego pozycja jest poważnie zagrożona, więc to piątkowe spotkanie będzie niezwykle ważna dla obu szkoleniowców. Legia nie wygrała czterech kolejnych starć zdobywając w tym czasie tylko dwa punkty. Przed starciem z Lechią szkoleniowiec Legi stwierdził: Spodziewam się przeciwnika podwójnie zmotywowanego, ciężko pracującego. Trudne momenty łączą grupy i mobilizują ludzi. Lechia to grupa ludzi, ze sztabem i trenerem Grabowskim, przeciwko któremu miałem już bardzo dużo meczów. To drużyna, która w dużej mierze wywalczyła awans razem.
Prognoza: zespół gości będzie faworytem tego starcia, ale pytanie czy słusznie? Moim zdaniem nie koniecznie, bo Legia gra mocno przeciętną piłkę i nie oczekuję wielkiej poprawy. Dla obu szkoleniowców będzie to niezwykle ważne starcie, które może spowodować zwolnienie jednego z nich. Legia kompletnie mnie nie przekonuje tak jak i praca trenera Feio w stolicy. Z kolei Lechia również nie zachwyca, ale jest to zespół z potencjałem szczególnie u siebie. Po inauguracyjnej wpadce z Motorem (0:2) w kolejnych czterech meczach prezentowali się bardzo solidnie, pomimo mocno pechowej wpadki z Rakowem (1:2). W trzech ostatnich bezpośrednich meczach tych drużyn rozgrywanych w Gdańsku nie zdarzyło się, aby Lechia przegrała. Szatnia Lechii i kibice tego klubu są w pełni za Szymonem Grabowskim, co sprawia, że oczekuję agresywnej postawy po tej drużynie. W tym sezonie Lechia otrzymuje średnio 3,0 żółtej kartki na mecz, kiedy gra u siebie. Legia w delegacjach legitymuje się średnią na poziomie 2,8. Sędzią tego starcia będzie Paweł Lasyk, który w 3 z 4 poprzednich starć pokazywał przynajmniej pięć żółtych kartek. Zważając na wagę tego starcia dla obu szkoleniowców oczekuję wielkiej agresji, walki i dużej nerwowości z obu stron. Proponowane typy: powyżej 4,5 żółtej kartki (kurs 1,8).