FORTUNA

Android aplikacja

Jagiellonia – Lechia

AKT ROZPACZY. W obu klubach w ostatnich dniach doszło do małego, albo nawet dużego trzęsienia ziemi. Mianowicie zarówno w Białymstoku (Adrian Siemieniec), jak i i Gdańsku (David Badia) zmieniono szkoleniowców i postawiono w obu zespołach na mało znanych trenerów. Oczywiście to nie jest żaden zarzut do władz klubów, bo w pewnym momencie danie szansy mało znanemu trenerowi ma swój sens, ale czy przyniesie efekt już tu i teraz? Tą odpowiedź poznamy dopiero po zakończeniu sezonu. Nowy szkoleniowiec „Jagi” Adrian Siemieniec powiedział na pierwszej konferencji po jego niespodziewanym wyborze: Wiem, że jestem nieoczywistym wyborem, ale nie boję się odpowiedzialności, biorę ją za siebie. Czuję pewność siebie, ale to nie znaczy, że nie czuję odpowiedzialności. Zrobię wszystko, aby ta drużyna dobrze grała, była efektywna.


Jagiellonia - Jagiellonia Adriana Siemieńca ma być drużyną z pasją, zaangażowaniem, głodną, wygrywającą za wszelką cenę, dążącą do zwycięstwa. W takim kierunku będziemy szli. Nie chcę mówić o taktyce i strukturze, ale chcę, aby drużyna prezentowała takie emocje i chcę do niej przekonać zespół, aby to stało się naszą tożsamością, niezależnie od tego, w jakim będziemy grali ustawieniu – stwierdził nowy opiekun zespołu z Białegostoku. Zobaczymy czy tak odważna decyzja władz klubu obroni się: Przede mną osiem meczów w Ekstraklasie jako 31-letniego trenera. Do zdobycia mamy 24 punkty i nie możemy mówić o konsekwencjach tego, co się stanie jeżeli nie wygramy. Kluczowy dla Jagiellonii będzie każdy strzał, minuta treningu, każdy powrót, każda akcja.


Lechia - mamy przed sobą osiem finałów. Nie będzie łatwo, ale wiedzieliśmy na co się piszemy. Każdy mecze jest ważny i w każdym są punkty do zdobycia i musimy o nie walczyć. Lechia w tym sezonie straciła najwięcej bramek spośród zespołów grających w lidze. Udało się podnieść poziom naszej gry w obronie w ostatnim meczu. Teraz trzeba wpłynąć na problemy w ofensywie. Musimy kreować więcej sytuacji. Więcej uwagi poświęciliśmy pracy związanej z finalizacją akcji. Pracujemy nad skutecznością, bo to może być kluczowe w meczu z Jagiellonią – dodał z kolei nowy trener Lechii, który w swoim debiucie sięgnął po jeden punkt w starciu ze Śląskiem. Ilkay Durmus, Conrado i Michał Nalepa leczą urazy.


Prognoza: zatrudnienie w obu zespołach kompletnie nie znanych szkoleniowców na finiszu sezonu to wielkie zaskoczenie, tym bardziej, ze zarówno Jagiellonia, jaki Lechia desperacko walczą o utrzymanie. Lechia znajduje się w strefie spadkowej i traci cztery punkty do bezpiecznego miejsca, na którym w tej chwili znajduje się Jagiellonia. Spodziewam się bardzo agresywnego starcia z obu stron, w którym nie zabraknie nieustępliwości i zaangażowania. W tym sezonie Jagiellonia otrzymuje średnio 2,76 żółtej kartki na mecz, a Lechia – 2,32. Dodatkowo kiedy „Jaga” rozgrywa mecze przed własną publicznością dostaje 2,62 żółtej kartki na mecz, a Lechia w delegacjach aż 3,0. Co istotne sędzią tego starcia będzie Damian Sylwestrzak, który w obecnej kampanii ligowej jest arbitrem, który najczęściej sięga po żółte kartoniki w całej Ekstraklasie (średnio 6,21 na mecz). Proponowane typy: powyżej 4,5 żółtej kartki (kurs 1,65).

Trwa wysyłanie kuponu...