Ipswich - Liverpool
POŻEGNANIE I POWITANIE. To właśnie przeciwko Liverpoolowi, Ipswich Town zagrał ostatni mecz w Premier League, miało to miejsce w maju 2002 roku i wówczas na Anfield The Reds rozbili gości aż 5:0, po czym Ipswich pożegnał się z Premier League na 22 lata. Później te kluby zmierzyły się tylko raz, w Pucharze Ligi (grudzień 2002), mecz zakończył się remisem 1:1 (Liverpool awansował po rzutach karnych). Dla kibiców Ipswich to wielkie wydarzenie, na pierwszy mecz po 22 latach w Premier League, wyznaczono ich ulubieńcom Liverpool, a to klub najchętniej oglądany w Premier League. Wśród kibiców The Reds, można odczuć podekscytowanie nowym sezonem, wszak ich klub wkracza w nową erę, po 9-ciu latach rządów Jurgena Kloppa, zespół z Anfield poprowadzi Arne Slot. Jak wypadnie jego debiut? Jak wypadnie powrót Ipswich po ponad dwóch dekadach przerwy w Premier League?
Ipswich – największą gwiazdą zespołu jest menadżer Kieran McKenna, który w ciągu dwóch sezonów wyprowadził klub z III poziomu rozgrywek do Premier League. O tego menadżera starały się Chelsea i Brighton, ale McKenna podpisał nowy, czteroletni kontrakt z Ipswich. Do klubu przyszli Arijanet Muric Liam Delap, Jacob Greaves i Ben Johnson. Planuje się wypożyczenie Kalvina Phillipsa z Manchester City. Kontuzjowani są Harry Clarke, George Hirst, Nathan Broadhead, Janoi Donacien. Niepewny jest udział w tym meczu Camerona Humphreysa.
Liverpool – ma nowego menadżera, ale nie ma nowych graczy. Przede wszystkim brakuje defensywnego pomocnika, nie udało się pozyskać Martina Zubimendiego…ale to akurat powinno wyjść na zdrowie klubowi z Anfield. W ubiegłym sezonie odmówili Lavia i Caicedo, co okazało się zbawienne dla The Reds. Niepewny jest udział w tym meczu Dominika Szoboszlaia.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
·
Liverpool nigdy nie przegrał meczu Premier League na Portmand Road, po raz ostatni grając tam mecz ligowy, wygrał 6:0.
·
Ipswich nie przegrał żadnego z 10-ciu ostatnich meczów na inaugurację sezonu. Po raz ostatni takiej porażki doznał w roku 2013 – 1:2 z Reading w Championship.
·
Liverpool po raz piąty w ostatnich sześciu sezonach rozpoczyna sezon od meczu z beniaminkiem.
·
Liverpool nie przegrał żadnego z 11 ostatnich meczów na inaugurację sezonu (8-3-0). Ta seria trwa od roku 2012 i porażki 0:3 z West Bromwich.
·
W lutym 2002 roku Ipswich był na 12-tym miejscu w Premier League, ale później wygrał tylko 1 z 13 ostatnich meczów i w efekcie pożegnał się z elitą na 22 lata.
·
Ipswich w ubiegłym sezonie zdobył 92 bramki ligowe. Lepsze w tym względzie (w czterech angielskich ligach zawodowych, były tylko Manchester City i Stockport ( po 96 goli).
Prognoza: kibice Liverpoolu mają nadzieję, że w tym sezonie ich zespół nie będą trapiły kontuzje. Przede wszystkim uwaga ta dotyczy Diogo Joty, ponieważ ten piłkarz zdecydowanie wpływa na siłę rażenia Czerwonych, choć i bez Portugalczyka, to właśnie atak jest największym atutem The Reds. Jota zdobywa bramki średnio co 134 minuty w Premier League. Ipswich w ubiegłym sezonie imponował w ofensywie (tylko Manchester City i Stockport zdobyły więcej goli w poprzednim sezonie), ale z drugiej strony stracił aż 57 bramek na poziomie Championship. To będzie pierwszy mecz Premier League na Portman Road od 22 lat, atmosfera powinna być wspaniała i beniaminek postawi się Liverpoolowi, ale ostatecznie to podopieczni Arne Slota powinni zgarnąć 3 punkty. Warto też zauważyć, że w 26 z 38 meczów z udziałem Liverpoolu w ubiegłym sezonie, obie drużyny strzelały gola. Proponowane typy: Liverpool i powyżej 2,5 gola – kurs 1,69/obie drużyny strzelą gola – kurs 1,63.