Feyenoord – Bayer. Uciekając przed przeciętnością
Wprawdzie Feyennord Rotterdam nie obronił mistrzostwa Holandii, ale znów gra w Lidze Mistrzów. Bayer Leverkusen sensacyjnie sięgnął po tytuł w Bundeslidze, ale początek nowych rozgrywek ma średni. Rywalizacja obu zespołów nie należy do najbardziej palących w pierwszej kolejce Champions League, ale w starciach tzw. drugiego szeregu wysuwa się na jedno z najciekawszych.
Feyenoord to jedna z trzech najbardziej uznanych drużyn holenderskich obok Ajaksu Amsterdam i PSV Eindhoven, ale nigdy nie była traktowana w Europie bardzo poważnie. Niesłusznie. Oczywiście pamiętając o wygraniu Pucharu Mistrzów w 1970 roku i Pucharu UEFA cztery lata później oraz w 2002 roku, uwaga ta dotyczy lat współczesnych, gdzie generalnie holenderski futbol klubowy uchodzi za kuźnię największych europejskich talentów, które sprzedawane są później do najbogatszych klubów lig TOP5. Ale przecież nie możemy zapominać, że ledwie dwa lata temu zespół z Rotterdamu zagrał w finale nowopowołanych rozgrywek o Puchar Konferencji, jednak przegrał w decydującym spotkaniu z Romą. I tu ciekawostka, w dwóch kolejnych latach Roma znów była rywalem Feyenoordu w Lidze Europy, ale za każdym razem była lepsza – najpierw w ćwierćfinale, a później w 1/16 finału. Bayer pod tym względem też ma swoje sukcesiki, jakim był występ w 2002 roku w finale Ligi Mistrzów (1:2 z Realem Madryt), a wiele lat wcześniej (w 1988 roku) wygrany Puchar UEFA po finale z Espanyolem Barcelona. No i oczywiście miniony sezon, ale jednak przegrany finał Ligi Europy z Atalantą Bergamo (0:3).
Historia brzmi więc obiecująco, jak będzie z teraźniejszością? Bayer ma kilka poważnych atutów, jakim był poprzedni sezon, zwycięstwo w Bundeslidze, Pucharze Niemiec, a także europejska kampania, która dodała mnóstwa wiary. Wiary w to, że warto walczyć do końca. Wiele spotkań, żeby nie powiedzieć większość, rozstrzygnięto w doliczonym czasie, stało się to znakiem firmowym drużyny Xabiego Alonso, przed którym teraz trudniejsze zadanie potwierdzenia atutów w kolejnych rozgrywkach.
Atuty Bayeru to na pewno reprezentant Niemiec Florian Wirtz. Co ciekawe występ na De Kuip będzie dla niego premierą w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie. I to może dziwić, zważywszy że ten 21-latek ma już 24 występy w reprezentacji swojego kraju. Wirtz będzie z pewnością liderem swojego zespołu, dodatkowo warto dodać, że przedsezonowe wzmocnienia mocno zmieniają drużynę. Chodzi o dwóch ofensywnych graczy wziętych z Rennes – Martina Terriera i Jeanuela Belociana, którzy są w jedenastce na dzisiejsze starcie. Razem stanowią trójkę, która ma być totalnym zagrożeniem dla wszystkich drużyn, niezależnie od ich marki i aspiracji. Najważniejsze dla Bayeru, że poza odejściem Adama Hlożka (do Hoffenheim) wszyscy ważni zawodnicy ostali się w składzie, ławka również pozostaje całkiem silna.
W Bundeslidze Bayer zanotował jedną wpadkę, jaką była porażka na własnym stadionie z RB Lipsk (2:3), w kolejnych rywalizacjach, także DFB-Pokal podopieczni Alonso okazali się lepsi od rywala.
Co ma do zaoferowania Feyenoord? W przerwie między sezonami raczej sprzedawał niż kupował. Na rzecz RB Lipsk stracił Lutsharela Geertruidę (18 mln euro), jeszcze większy zysk (32 mln euro) przyniosły przenosiny Matsa Wieffera do Brighton. Z nowych zawodników większość od razu wkomponował do składu duński trener Brian Priske (ostatnio pracował w Sparcie Praga). Chodzi o Ibrahima Osmana (wypożyczenie z Brighton), In-beoma Hwanga (transfer z Crvenej Zvezdy Belgrad), Gijsa Smala (Twente Enschede) i Jordana Lotombę (Nicea). Jak widać, skala zmian w drużynie wicemistrza Holandii jest wielka, zobaczymy, jak wpłynie to na stabilizację ekipy, która na razie jeszcze nie przegrała. Wygrana w Superpucharze z PSV Eindhoven, zwycięstwo ze Zwolle (5:1) i trzy remisy z kolejnymi przeciwnikami nie wypełniają jednak aspiracji do końca. Dają tylko ósme miejsce w tabeli.
Mój typ: Zdecydowana wygrana Bayeru. Bohaterem, przynajmniej z jednym golem, może być Wirtz.
Przypuszczalny skład Feyenoordu: Wellenreuther – Lotomba, Trauner, Hancko, Smal – Zerrouki, Timber – Hwang – Osman, Gimenez, Paixao.
Przypuszczalny skład Bayeru: Hradecky – Tapsoba, Tah, Hincapie – Frimpong, Xhaka, Andrich, Grimaldo – Terrier, Wirtz – Boniface.