Austria – Francja. Marchons! Marchons! Do boju marchons!
Przełom wieków był najwspanialszym okresem francuskiej piłki reprezentacyjnej, kiedy po wygraniu mundialu w 1998 roku, dwa lata później Trójkolorowi rozprawili się ze wszystkimi rywalami na Euro. Potężny udział w obu tych sukcesach miał oczywiście ówczesny kapitan, a teraz selekcjoner francuskiej kadry. Żeby jeszcze potwierdzić swoją klasę, dorzucił do swoich osiągnięć dwukrotnie wygraną Ligę Mistrzów, po trzy mistrzostwa Francji i Włoch, a nawet Puchar Anglii. Deschamps był świetnym piłkarzem, jest i świetnym trenerem. Wprawdzie w 2018 roku jego zespół wygrał mundial, to jednak ostatnie Euro przegrał w najmniej spodziewanym momencie – w fazie pucharowej po serii jedenastek ze Szwajcarią. Nie udało się więc zupełnie nawiązać Francji do momentów chwały sprzed ponad dwóch dekad, teraz stoją przed szansą wywalczenia trzeciego mistrzostwa Europy i wyrównanie pod tym względem rekordu Niemiec i Hiszpanii.
Nie mamy chyba wątpliwości, że to personalnie najsilniejszy zespół turnieju. Potencjał tkwiący w Trójkolorowych jest olbrzymi. Świadczą o tym bukmacherskie notowania, gdzie za złotówkę postawioną na wygraną Francji w Euro można dostać 5 zł. Co ciekawe, tak samo wysoko oceniane są szanse Anglików, dalej już Niemcy i Hiszpania. Francuzi mają jeszcze coś poza gigantycznym potencjałem, a warto zwrócić uwagę na liczoną już ponad dekadą kadencję Deschampsa. To on, właśnie bohater naszej zapowiedzi, prowadził zespół już w 152 meczach, co jest niebywałym kapitałem. Dziś może przyjść 100. zwycięstwo drużyny narodowej pod wodzą tego trenera.
Należałoby teraz wylistować wszystkich najważniejszych piłkarzy Trójkolorowych, ale zabrzmi to jak frazes. Pokłady jakościowych zawodników są nieprzebrane. Co może rozproszyć Francuzów? Przygotowując się do meczu z Austriakami myśleli nie tylko o futbolu, ale także o polityce. Najważniejszy piłkarz reprezentacji, jakim jest Mbappe, wyraził oficjalne poparcie polityczne dla prezydenta Emmanuela Macrona. W ślad za nim poszedł także Marcus Thuram. Ale dziś jest tylko futbol i moment, w którym trzeba będzie udowodnić francuskim kibicom, że najwyższe notowania Trójkolorowych pośród wszystkich drużyn tego turnieju nie są przypadkiem.
Ralf Rangnick, pracujący z reprezentacją Austrii od 2022 roku, jest znanym metodykiem. Choć nie poszło mu w misji odzyskania blasku dla Manchesteru United, bo miał taki epizod, jako selekcjoner sprawdza się tak samo dobrze jak organizator klubu RB Lipsk, gdzie pracował przez wiele lat. – Możemy wygrać z Francją – powiedział na konferencji Rangnick (spóźnił się na nią z powodu korków), czym wzbudził wesołość wśród francuskich dziennikarzy. Zdaniem trenera konieczne będzie uwypuklenie wszystkich swoich walorów. Jest kilku graczy, którzy są w stanie uczynić różnicę, choćby znani z Bayernu Monachium Konrad Laimer, czy Borussii Dortmund Marcel Sabitzer.
Ciekawostki.* Aż ośmiu piłkarzy prognozowanych dziś do pierwszego składu Austrii gra na co dzień w Bundeslidze. Wyjątkami są bramkarz Broendby Kopenhaga Pentz, obrońca Bolonii Stefan Posch i środkowy defensor Lens Kevin Danso.
* Tylko dwóch piłkarzy reprezentacji Francji – Mbappe i Dembele – gra na co dzień w lidze francuskiej. A właściwie grało, biorąc pod uwagę przenosiny najlepszego gracza Francji do Realu Madryt. PSG ma nie tylko tych dwóch wspomnianych przedstawicieli, ale także trzech innych graczy. Poza tym Ligue1 ma tylko trzech innych graczy z dwóch klubów – Lens, Monaco i Olympique Marsylia.
* Francja gra na dziewiątym Euro z rzędu. Lepsze pod tym względem są tylko Niemcy, które są na 14. imprezie z kolei. Dla Austriaków jest to dopiero czwarty turniej, zadebiutowali w mistrzostwach dopiero w 2008 roku jako współorganizator. Znacznie częściej grali na mundialu, gdzie raz (w 1954 roku) wywalczyli trzecie miejsce.
Jak to wcześniej bywało? Z Austriakami na Euro Francuzi jeszcze nie grali, ale w całej historii spotykali się 25 razy. O dziwo nie mają aż tak rewelacyjnego bilansu – 13-3-9 (gole 42-41). W pierwszych sześciu starciach, w tym na mistrzostwach świata w 1934 roku, górą była Austria, która od 1946 roku wygrała tylko trzy razy. Ostatnio w 2008 roku w eliminacjach mundialu.
Forma Austriaków. Zacznijmy od największego nieobecnego na turnieju, jakim jest David Alaba. To konsekwencja poważnej kontuzji kolana, jakiej obrońca Realu Madryt doznał w grudniowym starciu z Villarreal. W rozegranych w 2024 roku towarzyskich meczach Austria wygrała ze Słowacją (2:0), Turcją (6:1), Serbią (2:1) i zremisowała ze Szwajcarią (1:1). Seria bez porażki jest jednak dłuższa, sięga siedmiu meczów. Ostatnim rywalem, który pokonał podopiecznych Rangnicka, była Belgia.
Forma Francuzów. Porażka z Niemcami w towarzyskim meczu w marcu była sygnałem, że Francuzi nie są nietykalni. Ale też wiemy doskonale, jak są silni. Tu nic więcej dodawać nie trzeba, dziś wychodzi najmocniejszy możliwy skład.
Mój typ: 0:4.
Przypuszczalny skład Austrii: Pentz – Posch, Danso, Wober, Mwene – Seiwald, Sabitzer – Laimer, Baumgartner, Wimmer – Gregoritsch.
Przypuszczalny skład Francji: Maignan – Kounde, Upamecano, Saliba, T. Hernandez – Griezmann, Kante, Rabiot – Dembele, Mbappe, Thuram.